Gdy spojrzeć na takie sławy jak Albert Einstein, Thomas Hans Christian Andersen, Graham Bell, Winston Churchill, Walt Disney, Henry Ford czy Quentin Tarantiono trudno uwierzyć, że wszystkie te osoby to dyslektycy.
Wokół dysleksji narosło bardzo wiele nieporozumień i bardzo szybko stała się ona matką deficytów uczenia się.
Dysleksja sama w sobie nie jest deficytem samego procesu uczenia się a jest wyrazem szczególnego rodzaju percepcji. Otóż percepcja ta objawia się przede wszystkim niewerbalnym sposobem myślenia. Można z całą pewnością powiedzieć, że dyslektycy to osoby myślące obrazami. Są wiec osobami, które wykorzystują przede wszystkim swoją żywą wyobraźnie.
Albert Einstein powiedział, że wyobraźnia jest ważniejsza od wiedzy gdyż wiedza jest ograniczona i w swoich wspomnieniach podkreślał wielokrotnie że teoria względności została przez niego odkryta w czasie snucia wyobrażeń. A więc najważniejsza teoria na której opiera się cała fizyka nie powstała w czasie rozważań z kredą przy tablicy a w wyobraźni Einsteina.
Co jeszcze przewija się w biografiach tych sławnych ludzi. Otóż przede wszystkim to że w czasach szkolnych byli uważani za uczniów bardzo słabych. To bez wątpienia spowodowało w pewien sposób wykluczenie społeczne. I to jest największy problem dzieci z trudnościami w uczeniu się. Można śmiało powiedzieć że komunikat do takiego dziecka i jego rodziców jest taki że z dzieckiem nie wszystko jest w porządku. Oczywiście nie używa się wprost słów tępy czy głupi a raczej niedojrzały czy opóźniony jednak ton jest oczywisty.
Jest to jednak bardzo niesprawiedliwa ocena gdyż jak juz wspomniałem dysleksja jest rezultatem odmiennej percepcji czyli innego sposobu odbierania otaczającego świata.
Oto jak dyslektyk widzi słowo CAT czyli kot:
Co fenomenalne to fakt, że pomimo tak innego sposobu postrzegania słów większość dyslektyków potrafi sobie poradzić z czytaniem samodzielnie. Potrzebują jednak na to o wiele więcej czasu i wysiłku. Dlatego to o co rodzice powinni przede wszystkim walczyć to o wydłużony czas sprawdzianów oraz nauczyć dziecko takich umiejętności jak mapy myśli.
Michał Mularski